21 listopada 2022 po pysznym śniadaniu wyjechaliśmy w kierunku wschodnim nad zatokę Mossel, która była początkiem naszego przejazdu Trasą Ogrodów. Po przyjeździe poszliśmy na krótki spacer nad zatokę i do miasteczka w którym wiele lat wcześniej (w 1488 roku) wylądował pierwszy Europejczyk w Południowej Afryce, portugalski żeglarz Bartolomeu Diaz. Nocleg Hotel Protea Hotel, w którym się zatrzymali…
20 listopada 2022 mieliśmy lot powrotny liniami South Africa Link do RPA. Wylądowaliśmy w Kapsztadzie ale naszym celem były winiarnie. Koszt lotu z Zimbabwe do Kapsztadu – 1000 dolarów za 4 osoby. Po wylądowaniu, wypożyczyliśmy samochód i pojechaliśmy w stronę winnej krainy gdzie mieliśmy wynajęty hotel. Spośród wielu miejsc gdzie my wybraliśmy Stellenbosch, który…
19 listopada 2022 po południu przekroczyliśmy granicę w Zambii, ponieważ chcieliśmy obejrzeć wodospady Wiktorii po zambijskiej stronie. Przylatując do Zimbabwe kupiliśmy wizy i do Zimbabwe i do Zambii, więc przekroczenie granicy było formalnością. Nie czekaliśmy nawet minuty na przejściu granicznym, pani wbiła nam pieczątki do paszportu i ruszyliśmy w stronę Zambii. Zambia ze stolicą w Lusace jest…
19 listopada 2022 po śniadaniu pojechaliśmy zobaczyć jeden z 7 cudów świata – Wodospady Wiktorii, które znajdują się na granicy między Zimbabwe i Zambia na rzece Zambezi. Wodospady mają szerokość 1.7 kilometra i wysokość 108m. Przez wodospad przelewa się około 9 tysięcy metrów sześciennych wody. Wodospad składa się w części Głównej, Wschodniej i Tęczowej. Miejsce to zosta…
18 listopada 2022 po śniadaniu wyjechaliśmy na lotnisko z którego mieliśmy lot do wodospadów Wiktoria w Zimbabwe. Lecieliśmy liniami FastJet o godzinie 11.20. Lot był krótki bo 1.5 godzinie byliśmy na miejscu. Na pokładzie samolotu zostaliśmy zaskoczeni serwowanymi poczęstunkami i napojami. Koszt lotu za 4 osoby – 493 dolary Przed wylotem i po wylądowaniu w Zimbabwe musieli…
17 listopada 2022 wstaliśmy wcześniej i postanowiliśmy pojechać jeszcze raz do Parku Narodowego Krugera. I to była super decyzja, bo udało nam się obejrzeć stado lwów, które kończyły swoje śniadanie a raczej kolacje. Potem całe stado przemaszerowało w pobliżu naszego samochodu. Fajnie też było oglądać następne zwierzęta, które zasiadły do „stołu…