Na drugi dzień po przyjeździe ranek przeznaczyliśmy na regenerację. Szybkie śniadanie (nie za dobre) w hotelowej restauracji. Z racji pandemii jedzenie wydawane na wynos w plastikowych opakowaniach co troszkę zepsuło nam nastrój. Potem spędziliśmy chwilę nad basenem hotelowym i plaży. Następnie wyruszyliśmy na zwiedzanie wyspy.
Nakalele Blowhole.
Nakalele Blowhole to majestatyczny gejzer znajdujący się w lawowym wybrzeżu. Uderzające o brzeg fale wchodzą pod skały i pod ciśnieniem woda jest wypychana bardzo wysoko. Widok jest przepiękny zwłaszcza kiedy w pobliżu pojawia się tęcza. Jednocześnie trzeba pamiętać o bezpieczeństwie i nie dochodzić za blisko brzegu. W 2017 roku mężczyzna stał bardzo blisko brzegu i został zmyty przed potężną falę i wpadł do wody. Niestety nie przeżył. Widoki są przepiękne, ale przede najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Droga do Nakalele Blow Hole jest bardzo malownicza, soczyście zielona, ale też chwilami wąska na szerokość jednego samochodu przez to bardzo niebezpieczna. Momentami były odcinki były odcinki tak wąskie, że dwa samochody nie mogły się minąć, więc jeden musiał się cofać. Z jednej strony była skała z drugiej przepaść, więc nie było innej możliwości jak wycofanie się jednego samochodu. Jednak widoki wynagradzały nam wszystko.
Park Honolua.
Park Honolua prowadzi to przepięknej zatoki i dzikiej, kamienistej plaży. Jest to miejsce znajdujące się w północno-zachodniej części Maui. Przechodząc przez park Honolua ma się wrażenie, że jesteśmy w dżungli. Roślinność jest tak obfita, że z trudem przebijają się promienie słoneczne. Zatoka jest bardzo popularnym miejscem do „snorklingu” ze względu na ogromne bogactwo fauny i flory morskiej tuż po powierzchnią wody.
Więcej informacji tutaj
Adres:
Honolua Bay Access Trail, Lahaina,
HI 96761, United States
Food trucks.
Tym razem na kolację wybraliśmy się do food trucków, które znajdowały się blisko naszego hotelu. Były tam różne kuchnie i trudno się było zdecydować. Dzieci zjadły tacos, mąż zdecydował się na pad thai, a ja zjadłam pyszna zupę kokosowa.
26 lipca 2024 spędziliśmy dłuższy weekend w Nowym Jorku. Korzystając…
8 listopada, 20246 lipca 2024 korzystając z okazji bliskości Werony pojechaliśmy do Romeo i…
3 listopada, 2024